Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
przecież trzeba słów, żeby zamknąć w nich nasze
przeznaczenie. I, być może, ze wszystkich słów tylko te niedokończone
są jak ziarna, kiełkują, rosną. Cokolwiek bym jej zresztą odpowiedział
i tak to nie miało już znaczenia. Tym bardziej że kajak nie pozwolił
mi. Najechał nagle na jakiś oszalały wir i zaczął dosłownie tańczyć,
tak że przebierając wiosłem nieomal równocześnie z obu stron, z
szybkością, na jaką tylko stać było moje ręce, musiałem wbijać pióra
głęboko w rzękę, aby go z tego wiru wyprowadzić.
Morze zdawało się odpychać daleki widnokrąg coraz dalej i dalej,
niewystygłe jeszcze całkiem po wczorajszej kipieli. Słońce miało kawał
przecież trzeba słów, żeby zamknąć w nich nasze<br>przeznaczenie. I, być może, ze wszystkich słów tylko te niedokończone<br>są jak ziarna, kiełkują, rosną. Cokolwiek bym jej zresztą odpowiedział<br>i tak to nie miało już znaczenia. Tym bardziej że kajak nie pozwolił<br>mi. Najechał nagle na jakiś oszalały wir i zaczął dosłownie tańczyć,<br>tak że przebierając wiosłem nieomal równocześnie z obu stron, z<br>szybkością, na jaką tylko stać było moje ręce, musiałem wbijać pióra<br>głęboko w rzękę, aby go z tego wiru wyprowadzić.<br> Morze zdawało się odpychać daleki widnokrąg coraz dalej i dalej,<br>niewystygłe jeszcze całkiem po wczorajszej kipieli. Słońce miało kawał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego