się skrzywdzony i oszukany przez ten świat. Mało jest w nim współczucia i zrozumienia dla innych. To typowe dla słabych, ze są egocentryczni. Tylko on jest ważny. <br>Dla takiego mężczyzny jestem miła, spokojna, pełna akceptacji i zrozumienia. "Piętnastki" są najważniejsze. On opowiada, jaki jest biedny. Ja udaję, że mam podobne doświadczenia - wiem, jak twarde jest życie i jak trudno wzbić się ponad przeciętność. Jak matka otulam go ciepłym kocykiem i pozwalam, żeby się wygadał. Wystarczy, żeby wiedział, ze słucham go z uwagą. To z mojej strony nie wymaga wielkiego zaangażowania. Muszę być ostrożna, nie mogę go spłoszyć. Nie chcę, żeby odłożył