Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
ZGROZĄ

Sytuacja schyłku 1980 roku w Polsce: entuzjazm i niepewność, zniechęcenie, ostatnie porywy oporu i leitmotiv'yrozmów: te bardziej abstrakcyjne - dokręcą śruby czy nie dokręcą? i te bardzo realne: wejdą czy nie wejdą? Polacy - wiadomo - naród taki bardziej nerwowy, reagujący gwałtownie, ale nie grzeszący ani wytrwałością, ani konsekwencją (choć podobno wszystkie dotychczasowe charakterystyki tej nacji są już zdezaktualizowane!). Mam wrażenie, że naród znalazł się teraz w takim stanie przesilenia: niby jeszcze impet trwa, jeszcze poczucie wielkiego zrywu nie wygasło, ale przycicha, przygasa, blednie w sytuacji wytworzenia się pewnej szarej codzienności, której zresztą bardziej godziłby się tytuł szarej niecodzienności, ale w końcu chodzi
ZGROZĄ&lt;/&gt;<br><br>Sytuacja schyłku 1980 roku w Polsce: entuzjazm i niepewność, zniechęcenie, ostatnie porywy oporu i &lt;orig&gt;leitmotiv'y&lt;/&gt;rozmów: te bardziej abstrakcyjne - dokręcą śruby czy nie dokręcą? i te bardzo realne: wejdą czy nie wejdą? Polacy - wiadomo - naród taki bardziej nerwowy, reagujący gwałtownie, ale nie grzeszący ani wytrwałością, ani konsekwencją (choć podobno wszystkie dotychczasowe charakterystyki tej nacji są już zdezaktualizowane!). Mam wrażenie, że naród znalazł się teraz w takim stanie przesilenia: niby jeszcze impet trwa, jeszcze poczucie wielkiego zrywu nie wygasło, ale przycicha, przygasa, blednie w sytuacji wytworzenia się pewnej szarej codzienności, której zresztą bardziej godziłby się tytuł szarej niecodzienności, ale w końcu chodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego