Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
szwajcarską precyzją, powiedziałem do doktora:
- Czy aby nie zaszło jakieś nieporozumienie, doktorze, przecież ja nie zamierzam wstąpić do komandosów marynarki wojennej, tylko chcę jechać na Borneo...
Ale - jak by rzekli nasi rodacy w Ameryce czy w Australii - on wcale nie endżojował tego dżoku, czyli że wcale nie był ubawiony tym dowcipem. Za karę dostałem podwójnie stuknięcie młotkiem w kolano, a lekarz dobrotliwie i rzeczowo wyjaśnił:
- Widzi pan, nie jedzie pan jako turysta. Jeżeli będzie się pan źle czuł, jeżeli upał pana męczy, a wilgoć źle na pana wpływa - to będzie pan siedział w hotelu. My zaś chcemy, aby pan pracował. To
szwajcarską precyzją, powiedziałem do doktora:<br> - Czy aby nie zaszło jakieś nieporozumienie, doktorze, przecież ja nie zamierzam wstąpić do komandosów marynarki wojennej, tylko chcę jechać na Borneo...<br> Ale - jak by rzekli nasi rodacy w Ameryce czy w Australii - on wcale nie endżojował tego dżoku, czyli że wcale nie był ubawiony tym dowcipem. Za karę dostałem podwójnie stuknięcie młotkiem w kolano, a lekarz dobrotliwie i rzeczowo wyjaśnił:<br> - Widzi pan, nie jedzie pan jako turysta. Jeżeli będzie się pan źle czuł, jeżeli upał pana męczy, a wilgoć źle na pana wpływa - to będzie pan siedział w hotelu. My zaś chcemy, aby pan pracował. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego