Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 12.05
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
żywego laboratorium dla nowych dramatopisarzy sztuka dramatu nigdy się u nas nie rozwinie. Ani sztuka teatru. Aktorzy i reżyserzy będą najwyżej przystrajać nowymi grymasami i sztuczkami (często zapożyczonymi z zagranicy) teksty pokryte naftaliną. Z całym szacunkiem dla tradycji i eksperymentów formalnych - to nie wystarczy. Będziemy bowiem skazani na import zachodniej dramaturgii i - co się z tym wiąże - zachodnich problemów, które nie przystają do naszych. Fascynacja i zapatrzenie młodych ludzi teatru w dramaturgię angielską i niemiecką przyniosłyby największą korzyść, gdyby zainspirowały autorów do pisania równie odważnych sztuk na polskie tematy. Tylko kto poza Anną Augustynowicz sięgnie po tak brutalne dzieła podpisane nazwiskiem
żywego laboratorium dla nowych dramatopisarzy sztuka dramatu nigdy się u nas nie rozwinie. Ani sztuka teatru. Aktorzy i reżyserzy będą najwyżej przystrajać nowymi grymasami i sztuczkami (często zapożyczonymi z zagranicy) teksty pokryte naftaliną. Z całym szacunkiem dla tradycji i eksperymentów formalnych - to nie wystarczy. Będziemy bowiem skazani na import zachodniej dramaturgii i - co się z tym wiąże - zachodnich problemów, które nie przystają do naszych. Fascynacja i zapatrzenie młodych ludzi teatru w dramaturgię angielską i niemiecką przyniosłyby największą korzyść, gdyby zainspirowały autorów do pisania równie odważnych sztuk na polskie tematy. Tylko kto poza Anną Augustynowicz sięgnie po tak brutalne dzieła podpisane nazwiskiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego