co mnie się zachce; a gdy już dostatecznie napompują mnie potęgą i majestatem, dam sobie ślub"</> (Dr 176).<br>Dostojnicy potakują: cały świat popadł zatem w zależność od Henryka.<br>W istocie jednak nic nie zostało załatwione. I nic się naprawdę nie zmieniło, bo "cały świat" jest tylko projekcją Henrykowej psyche, którą drążą te same co przedtem opozycje. Zanim powędrował do lochu, Pijak dwuznaczną aluzją połączył Manię z przyjacielem Henryka, Władziem.<br>Inaczej mówiąc, wraca pokusa "pijaństwa". Pijaństwo to nieumiar, szał, w którym zatraca się godność. Można się upić rodzicielstwem (<q>"Usunąć tych pijaków, pijanych ojcem i matką!"</>, woła Henryk, Dr 185), kardynalską godnością, jak