USA"&lt;/&gt;&lt;/&gt; oraz konieczność rozpoczęcia z &lt;name type="place"&gt;Ameryką&lt;/&gt; &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"nowego dialogu"&lt;/&gt;&lt;/&gt;.<br>Nowy dialog potrzebny jest także w stosunkach niemiecko-polskich. Zauważa to w &lt;name type="place"&gt;Niemczech&lt;/&gt; wielu polityków i obserwatorów sceny politycznej. Na płaszczyźnie oficjalnej, stosunkom pomiędzy naszymi krajami trudno cokolwiek zarzucić - i to mimo różnicy zdań w sprawie &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; czy konstytucji europejskiej. W najbardziej drażliwych kwestiach - żądań wypędzonych czy projektów &lt;name type="org"&gt;Centrum przeciwko Wypędzeniom&lt;/&gt; - niemiecki rząd stoi na takim samym stanowisku, jak rząd polski. Odrzuca zasadność wszelkich roszczeń i nie zgadza się na realizację planów &lt;name type="org"&gt;Związku Wypędzonych&lt;/&gt;, nie mówiąc już o stosunku do &lt;name type="org"&gt;Pruskiego Powiernictwa&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;Preussische Treuhand&lt;/&gt;).<br>Jest jednak płaszczyzna nieoficjalna, społeczna, gdzie działalność &lt;name type="org"&gt;Związku Wypędzonych