Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
najsampierw wysłuchać, co
Anna sama powie, czy się uśmiechać serdecznie, czy może z początku być
bardziej poważna.
W łóżku już leżała, wydawało się, śpi, a nagle dochodziło mnie jej
pełne rozterki westchnienie:
- Może powinnam podejść do drzwi, kiedy zapukacie, i otworzyć wam. A
nie tylko przez drzwi powiedzieć, proszę.
- Nie dręcz się głupstwami. Śpij.
- To nie głupstwa, synu. Bo widzisz, gdyby powiedziała, dzień dobry
pani, mogłabym powiedzieć, tylko nie przez próg się witajmy, broń Boże
przez próg, bo może to nieszczęście wróżyć. Ale bym się uśmiechnęła,
żeby nie wypadło to jak przestroga. Musi chyba wiedzieć, że przez próg
się nie powinno
najsampierw wysłuchać, co<br>Anna sama powie, czy się uśmiechać serdecznie, czy może z początku być<br>bardziej poważna.<br> W łóżku już leżała, wydawało się, śpi, a nagle dochodziło mnie jej<br>pełne rozterki westchnienie:<br> - Może powinnam podejść do drzwi, kiedy zapukacie, i otworzyć wam. A<br>nie tylko przez drzwi powiedzieć, proszę.<br> - Nie dręcz się głupstwami. Śpij.<br> - To nie głupstwa, synu. Bo widzisz, gdyby powiedziała, dzień dobry<br>pani, mogłabym powiedzieć, tylko nie przez próg się witajmy, broń Boże<br>przez próg, bo może to nieszczęście wróżyć. Ale bym się uśmiechnęła,<br>żeby nie wypadło to jak przestroga. Musi chyba wiedzieć, że przez próg<br>się nie powinno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego