ciemność <orig>dokolną</>!<br>Zbłąkanych w obszarach pól<br>Nie złączy żaden sen złoty,<br>Ni lęk, ni zgroza, ni ból,<br>Nic - prócz pieszczoty!</><br><br><br><div1>* * *<br><br>Śnież się, w duszy mojej śnież,<br>Piersi, nocą całowana,<br>Co zachować przez sen chcesz<br>Usta moje aż do rana!<br><br>Znój się, w ciele moim znój,<br>Miłujących rąk <orig>pogłado</>,<br>Coś mi dreszcz <orig>piększyła</> mój,<br>Przodując zadumą bladą!<br><br>Trwoń się, ogniu świecy, trwoń<br>Na tę pościel, na tę lnianą,<br>Gdzieś rozwidnił białą skroń,<br>U nóg moich zapodzianą</>!<br><br><div1><tit1>SCHADZKA SPÓŹNIONA</><br><br>Pójdziemy śladem cienia i szelestu<br>Po ścieżce, która wzdłuż rosą <orig>połyska</>.<br>Popod krzewami sztywnego agrestu<br>Pachną na słońcu świeże kretowiska.<br><br>W <orig>powiędłych</> liściach, pokurczonych