Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
imprez zamykali się obydwoje zakochani. Odchodziła na krótko od Paula, żeby wyleczyć siniaki. Był to również czas na rozmyślania o tym, czy rzeczywiście jest "k..., pie...k..., pie...dziwką", zgodnie ze słowami, które Paul wykrzykiwał pod jej adresem, waląc ją pięściami, gdzie popadnie. Karał ją w ten sposób za byle drobiazg: za niestawienie się na czas w miejscu spotkania, czy też za spotkania z innymi ludźmi z ich wspólnego kręgu, na przykład krótką wyprawę do baru na drinka, bez wiedzy Paula.
Sytuacja Janet była skomplikowana o tyle, że Paul utrzymywał stosunki seksualne z mnóstwem dziewczyn, lgnących do niego na każdym kroku
imprez zamykali się obydwoje zakochani. Odchodziła na krótko od Paula, żeby wyleczyć siniaki. Był to również czas na rozmyślania o tym, czy rzeczywiście jest &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"k..., pie...k..., pie...dziwką"&lt;/&gt;&lt;/&gt;, zgodnie ze słowami, które Paul wykrzykiwał pod jej adresem, waląc ją pięściami, gdzie popadnie. Karał ją w ten sposób za byle drobiazg: za niestawienie się na czas w miejscu spotkania, czy też za spotkania z innymi ludźmi z ich wspólnego kręgu, na przykład krótką wyprawę do baru na drinka, bez wiedzy Paula.<br>Sytuacja Janet była skomplikowana o tyle, że Paul utrzymywał stosunki seksualne z mnóstwem dziewczyn, lgnących do niego na każdym kroku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego