Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Jak ciocię Franię kocham, że nie. - Więc dlatego nas śledziłeś?
- Legalnie.
- A co z tym skarbem? Nasz detektyw zamyślił się.
- Czytałem, że w takich starych zamkach zdarzają się skarby. Zresztą, kto to może wiedzieć?
- To znaczy, że poszukujesz tu z kolegami skarbów? Maniuś z niesmakiem wydął wargi.
- My na takie drobiazgi nie mamy czasu.
Znowu wesoły śmiech napełnił ciasne pomieszczenie namiotu. U wejścia pojawiło się kilku ciekawych. Wśród nich Paragon zobaczył młodą studentkę, którą brodacz nazywał Ewą.
Ewa uśmiechnęła się do Maniusia przyjaźnie.
- Jaki miły chłopiec. Puść go, Antoniuszu, nie znęcaj się nad nim.
Paragon wzruszył ramionami.
- Nikt się tu nade
Jak ciocię Franię kocham, że nie. - Więc dlatego nas śledziłeś?<br> - Legalnie.<br> - A co z tym skarbem? Nasz detektyw zamyślił się.<br> - Czytałem, że w takich starych zamkach zdarzają się skarby. Zresztą, kto to może wiedzieć?<br> - To znaczy, że poszukujesz tu z kolegami skarbów? Maniuś z niesmakiem wydął wargi.<br> - My na takie drobiazgi nie mamy czasu.<br>Znowu wesoły śmiech napełnił ciasne pomieszczenie namiotu. U wejścia pojawiło się kilku ciekawych. Wśród nich Paragon zobaczył młodą studentkę, którą brodacz nazywał Ewą.<br>Ewa uśmiechnęła się do Maniusia przyjaźnie.<br> - Jaki miły chłopiec. Puść go, Antoniuszu, nie znęcaj się nad nim.<br>Paragon wzruszył ramionami.<br> - Nikt się tu nade
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego