Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
cie szlag trafi...
W.2 I... jak pluł pod znaczek, to wpierw w gwiazdy
patrzył i coś se tam szeptał... Teraz podobno godzinami w kościele.
W.1 wstaje Ja też sie pomodle za Stache, po swojemu.
W.2 Zostaw. Siedź. Znam to.
W.1 Nie znasz. Coś nowego. Świeżo z drukarni. (półgłosem)
Ty, co pomagasz nam nosić worki,
Że zdają się pełne puchu,
Módl się za nami!
Ty, co nasze rozporki
Pączkujące usypiasz,
Módl się za nami!
Matko aluminiowa, pełna rzadkiej brukwi,
Módl się za nami!
O, Gęsi czysta, pełna białej bułki,
Pozezuj ku nam cyckami!
Koszyku renklod umytych pod studnią
cie szlag trafi...<br>W.2 I... jak pluł pod znaczek, to wpierw w gwiazdy<br>patrzył i coś se tam szeptał... Teraz podobno godzinami w kościele.<br>W.1 wstaje Ja też sie pomodle za Stache, po swojemu.<br>W.2 Zostaw. Siedź. Znam to.<br>W.1 Nie znasz. Coś nowego. Świeżo z drukarni. (półgłosem)<br> Ty, co pomagasz nam nosić worki,<br>Że zdają się pełne puchu,<br>Módl się za nami!<br>Ty, co nasze rozporki<br>Pączkujące usypiasz,<br>Módl się za nami!<br>Matko aluminiowa, pełna rzadkiej brukwi,<br>Módl się za nami!<br>O, Gęsi czysta, pełna białej bułki,<br>Pozezuj ku nam cyckami!<br>Koszyku renklod umytych pod studnią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego