Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Nie było go pół dnia, bo jakiś życzliwy przechodzień zlitował się, wziął rower do domu, wyczyścił go i zabezpieczył przed rdzą. Na pytanie, czemu sobie tego roweru nie przywłaszczył, przechodzień odpowiada zdziwiony: "Przecież ten rower nie jest mój".
Jubiler bez ochrony
Uczciwość Kreteńczyków jest podobnie niewymuszona. W porze sjesty sprzedawcy drzemią w otwartych sklepikach i trzeba ich budzić, żeby przyjęli pieniądze. Matka Spyrosa, naszego sklepikarza w Milatos, starsza kobieta, ma kłopoty z liczeniem, a może ze wzrokiem, w każdym razie klienci pomagają jej sumować należność. W ruchliwym Hersonissos widziałem ogromny sklep jubilerski z wyrobami ze złota. Pilnowała go niepozorna ekspedientka, siedząc
Nie było go pół dnia, bo jakiś życzliwy przechodzień zlitował się, wziął rower do domu, wyczyścił go i zabezpieczył przed rdzą. Na pytanie, czemu sobie tego roweru nie przywłaszczył, przechodzień odpowiada zdziwiony: "&lt;q&gt;Przecież ten rower nie jest mój&lt;/&gt;".<br>&lt;tit1&gt;Jubiler bez ochrony&lt;/&gt;<br>Uczciwość Kreteńczyków jest podobnie niewymuszona. W porze sjesty sprzedawcy drzemią w otwartych sklepikach i trzeba ich budzić, żeby przyjęli pieniądze. Matka Spyrosa, naszego sklepikarza w Milatos, starsza kobieta, ma kłopoty z liczeniem, a może ze wzrokiem, w każdym razie klienci pomagają jej sumować należność. W ruchliwym Hersonissos widziałem ogromny sklep jubilerski z wyrobami ze złota. Pilnowała go niepozorna ekspedientka, siedząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego