pieniędzy niż za pacjentów z Polski - mówi Piotr Skupień, zastępca dyrektora Sanatorium Uzdrowiskowego "Bałtyk" w Kołobrzegu. &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Lustracja &lt;name type="person"&gt;Jerzego Jaskierni&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Potwierdzenie kłamstwa&lt;/&gt;<br><br>FOT. PIOTR KOWALCZYK<br><br>&lt;name type="person"&gt;Jerzy Jaskiernia&lt;/&gt;, przewodniczący &lt;name type="org"&gt;Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych&lt;/&gt; i były przewodniczący &lt;name type="org"&gt;Klubu Poselskiego SLD&lt;/&gt;, jest kłamcą lustracyjnym - orzekł w piątek prawomocnie sąd.<br>Proces &lt;name type="person"&gt;Jaskierni&lt;/&gt; toczył się przy drzwiach zamkniętych. Nieoficjalnie wiadomo tylko, że poseł miał zataić swoją współpracę z wywiadem wojskowym. Miała ona mieć miejsce w latach siedemdziesiątych, czyli wtedy, gdy pracował naukowo na &lt;name type="org"&gt;Uniwersytecie Jagiellońskim&lt;/&gt;.<br>Obecny wyrok, choć prawomocny, nie jest ostateczny. Poseł już zapowiedział wniesienie kasacji do &lt;name type="org"&gt;Sądu Najwyższego&lt;/&gt;. Dopiero jego niekorzystny werdykt skutkuje wygaśnięciem mandatu