Mówcy, znacznie mniej liczni niż żegnający Orzeszkową, podkreślali zasługi na niwie społecznej i zawodowej, także i jako "honorowego sędziego, który każdą sprawę przed podjęciem decyzji umiał rozważyć i dokładnie przestudiować". Święte słowa! Taki sam był już przed laty w Milkowszczyźnie: rozważny, ostrożny, umiejący wycofać się w stosownej chwili.<br><br> Pochówkowi towarzyszyło dudniące bicie dzwonów we wszystkich trzech - w Mińsku - świątyniach (gdyby to było przed styczniem 1863 roku, ich głos odezwałby się w dziewiętnastu kościołach, ale po klęsce powstania carskie władze zamknęły bramy szesnastu przybytków). Teraz z wież tylko tych trzech, dźwięk ich był tak potężny, głosząc, że "kraj cały składa do grobu