już takie łatwe. "Z dwojga złego wolałbym wyglądać jak Polak niż Niemiec, ale jak to zrobić? Chciałbym być międzynarodowy. Jak zlikwidować oznaki przynależności narodowej? Kim się wtedy jest?" Nie cierpiał polskości być może dlatego, że nie potrafił się z niej wyrwać, a bycie Polakiem to zawsze kompleks niższości. Kanadyjczycy z dumą przyszywają do plecaków swoje flagi, Szwedzi wciągają flagi na maszt przed domem, a Polacy się wstydzą.<br>Przy kupowaniu biletów powiedziano im, żeby przyjechać na drugą. Na wszelki wypadek spóźniają się o godzinę. Czekają w wielkim holu pod dachem. Statek, którym mają płynąć do Port Blair, stolicy Andamanów, nazywa się "Akbar