Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Lach odjechał do Popradu, a on udał się drogą przez las
w kierunku Trzech Studni. Było już zupełnie ciemno, gdy
znalazł się u Kertesza.
Siedzieli w pokoju sami przy stole i jedli kolację.
Krzeptowski opowiedział przyjacielowi o ustaleniach ze Słowakiem
i zaraz usłyszał:
- Jóźko, zawsze na mnie możesz liczyć. Będę dumny, jeśli
cokolwiek będę mógł ci pomóc. Ty wiesz, że w moich żyłach
płynie trochę polskiej krwi.
- Tak, pamiętam, że twoja babcia była Polką - zareagował
Józek. - Cieszę się, przyjacielu, że będę miał takie oparcie.
Musimy od razu ustalić jakieś znaki rozpoznawcze.
Zaraz też Józkowi zrobiło się raźniej na sercu. Kertesz
chciał
Lach odjechał do Popradu, a on udał się drogą przez las<br>w kierunku Trzech Studni. Było już zupełnie ciemno, gdy<br>znalazł się u Kertesza.<br> Siedzieli w pokoju sami przy stole i jedli kolację.<br>Krzeptowski opowiedział przyjacielowi o ustaleniach ze Słowakiem<br>i zaraz usłyszał:<br> - Jóźko, zawsze na mnie możesz liczyć. Będę dumny, jeśli<br>cokolwiek będę mógł ci pomóc. Ty wiesz, że w moich żyłach<br>płynie trochę polskiej krwi.<br> - Tak, pamiętam, że twoja babcia była Polką - zareagował<br>Józek. - Cieszę się, przyjacielu, że będę miał takie oparcie.<br>Musimy od razu ustalić jakieś znaki rozpoznawcze.<br> Zaraz też Józkowi zrobiło się raźniej na sercu. Kertesz<br>chciał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego