Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
co?
- A bo to dużo trzeba ? Raz z urlopu się spóźnił i do ancla go wzięli. Tam kucharza pobił bo żarcie do jedzenia się nie nadawało, no i dostał rok dosługi. Jak po tej dosłudze wrócił do domu to nikt z wioski poznać go nie mógł. Dostał w wojsku w dupę, oj dostał!
- Wie pani co. Może ja do ancla nie trafie. Przecież jestem takim spokojnym człowiekiem...
- Panie! Wojsko zmienia ludzi. Niejeden tam poszedł spokojny jak anioł a wrócił rozrabiaką nie z tej ziemi. Tak że nie ma co na to liczyć bo wojsko odmieni pomyślunek. Dziewczynę pan mo?
- Nie mam
co?<br>- A bo to dużo trzeba ? Raz z urlopu się spóźnił i do ancla go wzięli. Tam kucharza pobił bo żarcie do jedzenia się nie nadawało, no i dostał rok dosługi. Jak po tej dosłudze wrócił do domu to nikt z wioski poznać go nie mógł. Dostał w wojsku w dupę, oj dostał! <br>- Wie pani co. Może ja do ancla nie trafie. Przecież jestem takim spokojnym człowiekiem...<br>- Panie! Wojsko zmienia ludzi. Niejeden tam poszedł spokojny jak anioł a wrócił rozrabiaką nie z tej ziemi. Tak że nie ma co na to liczyć bo wojsko odmieni pomyślunek. Dziewczynę pan mo?<br>- Nie mam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego