Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
między dziąsłami, zatykającą przełyk. Miał wrażenie, jakby szorstki i obrzmiały język pływał w kleistym roztworze sacharyny, tężejącej mazi, ciągle zwiększającej objętość, dławiącej, szturmującej nos i zaciśnięte wargi.
Ponownie musiał użyć ręcznika.
W stanie obrzydzenia przyprawiającego o nowe mdłości nie zauważył nawet, że wielki ból zaczyna z wolna zanikać. Jakby ktoś dusił niezliczone ogniska rozsiane po wszystkich członkach, wygładzał zaciśnięte węzły, przebijał wzdęte bąble.
Ciało znalazło nareszcie dla siebie miejsce. Mógł w tej wszechogarniającej słodkości zasnąć prawdziwym, choć wymuszonym snem.

Nie spał długo. Dwie godziny, może trzy. Kiedy otworzył oczy, słońce przesunęło się gdzieś poza taflę okna, skwar na sali nieco zelżał
między dziąsłami, zatykającą przełyk. Miał wrażenie, jakby szorstki i obrzmiały język pływał w kleistym roztworze sacharyny, tężejącej mazi, ciągle zwiększającej objętość, dławiącej, szturmującej nos i zaciśnięte wargi. <br>Ponownie musiał użyć ręcznika.<br>W stanie obrzydzenia przyprawiającego o nowe mdłości nie zauważył nawet, że wielki ból zaczyna z wolna zanikać. Jakby ktoś dusił niezliczone ogniska rozsiane po wszystkich członkach, wygładzał zaciśnięte węzły, przebijał wzdęte bąble.<br>Ciało znalazło nareszcie dla siebie miejsce. Mógł w tej wszechogarniającej słodkości zasnąć prawdziwym, choć wymuszonym snem.<br><br>Nie spał długo. Dwie godziny, może trzy. Kiedy otworzył oczy, słońce przesunęło się gdzieś poza taflę okna, skwar na sali nieco zelżał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego