Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
i tutaj pierwszy raz skręciłem w złą stronę. Za Winklem (przysięgam, taka tablica stała przy szosie - Winkl) dałem w lewo, wpadłem w poślizg, zadziałał ABS, wyrównałem i prułem dalej 70-ką, nie wiedząc, że coraz bardziej oddalam się od Hochalpenstrasse. Światła reflektorów wydobyły z mroku ośnieżony drogowskaz, który jak dobry duszek Caspar pogroził mi palcem i kazał zawrócić. Cofnąłem do Winkla, pojechałem w lewo, droga stanęła nagle dęba i wyglądało na to, że albo samochód się podda i staniemy na drodze, albo wpadniemy do rowu. Weronika siedziała spięta z twarzą podpartą pięściami, usiłując przebić wzrokiem mgłę. Jakoś ani przez moment nie
i tutaj pierwszy raz skręciłem w złą stronę. Za Winklem (przysięgam, taka tablica stała przy szosie - Winkl) dałem w lewo, wpadłem w poślizg, zadziałał ABS, wyrównałem i prułem dalej 70-ką, nie wiedząc, że coraz bardziej oddalam się od Hochalpenstrasse. Światła reflektorów wydobyły z mroku ośnieżony drogowskaz, który jak dobry duszek Caspar pogroził mi palcem i kazał zawrócić. Cofnąłem do Winkla, pojechałem w lewo, droga stanęła nagle dęba i wyglądało na to, że albo samochód się podda i staniemy na drodze, albo wpadniemy do rowu. Weronika siedziała spięta z twarzą podpartą pięściami, usiłując przebić wzrokiem mgłę. Jakoś ani przez moment nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego