Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
pełen szklanych i podała Naczelnikowi
- Kto kupił dziewczynę?
- Matlin z Wyrębogrodu.
Matlin! Przebiegły, kłamliwy Matlin. Syn Koloraczki i Sześciopalczastego, po którym odziedziczył sześciopalczastą prawą dłoń, przebiegłość i chytrość.
- Po co?
- Matlin ma uprawy. Wielkie uprawy.
- Muszę iść - powiedziała stanowczo. - Żeby cię pokarało za to, co zrobiłeś Jargołce! - rzuciła wychodząc z dusznego namiotu.

Odkąd Hiacynta opuściła Pustkowie, kierowała się cały czas na południe. Po dwóch dniach wędrówki dotarła do Brozatti. Korzystając ze starych znajomości, dowiedziała się, że do Smoczego Królestwa płynie "Złota Łuska". Kraina ta położona była zaledwie o niecałe dwa dni drogi od Brozatti, ale niewielu śmiałków odważyło się do niej
pełen szklanych i podała Naczelnikowi<br>- Kto kupił dziewczynę?<br>- Matlin z Wyrębogrodu.<br>Matlin! Przebiegły, kłamliwy Matlin. Syn Koloraczki i Sześciopalczastego, po którym odziedziczył sześciopalczastą prawą dłoń, przebiegłość i chytrość.<br>- Po co?<br>- Matlin ma uprawy. Wielkie uprawy.<br>- Muszę iść - powiedziała stanowczo. - Żeby cię pokarało za to, co zrobiłeś Jargołce! - rzuciła wychodząc z dusznego namiotu.<br><br>Odkąd Hiacynta opuściła Pustkowie, kierowała się cały czas na południe. Po dwóch dniach wędrówki dotarła do Brozatti. Korzystając ze starych znajomości, dowiedziała się, że do Smoczego Królestwa płynie "Złota Łuska". Kraina ta położona była zaledwie o niecałe dwa dni drogi od Brozatti, ale niewielu śmiałków odważyło się do niej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego