Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
zamykając drzwi za sobą. Po paru minutach przyniósł brązowe kamasze, granatowe spodnie i takąż marynarkę ze złotymi galonami na rękawie. Wszystko nowe.
- Włóż - rozkazał Sosnowski.
Szczęsny włożył. Marynarka była za luźna. Rękawy za długie. - Głupstwo, Lubart ci to raz-dwa przerobi. Złoto spruje, znaku nie będzie... Wziąłbym za to najmniej dwieście złotych, a tobie oddaję za dwadzieścia. Bierz, chłopak, niech się dobrze nosi.
- Kiedy ja nie wiem - bronił się Szczęsny, oszołomiony oglądanym bogactwem - nie wiem, co pan za to chce.
- Nic nie chcę. Ja, braciszku, biorę i daję, jak mi się podoba. Weź, weź, nie dziękuj, może kiedyś przy sposobności... Po
zamykając drzwi za sobą. Po paru minutach przyniósł brązowe kamasze, granatowe spodnie i takąż marynarkę ze złotymi galonami na rękawie. Wszystko nowe.<br>- Włóż - rozkazał Sosnowski.<br>Szczęsny włożył. Marynarka była za luźna. Rękawy za długie. - Głupstwo, Lubart ci to raz-dwa przerobi. Złoto spruje, znaku nie będzie... Wziąłbym za to najmniej dwieście złotych, a tobie oddaję za dwadzieścia. Bierz, chłopak, niech się dobrze nosi.<br>- Kiedy ja nie wiem - bronił się Szczęsny, oszołomiony oglądanym bogactwem - nie wiem, co pan za to chce.<br>- Nic nie chcę. Ja, braciszku, biorę i daję, jak mi się podoba. Weź, weź, nie dziękuj, może kiedyś przy sposobności... Po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego