Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
i trzeba go przestrzegać... Takich właśnie subtelności nie można ich nauczyć... Czemu oczywiście nie ma co się dziwić. Nie mieliśmy tu przez długi czas zbyt wielu powodów do uśmiechu. Wiem o tym doskonale. Ale to właśnie jeden z elementów misji. To jest ta przemiana, której chcemy dokonać... Może za sto, dwieście lat staniemy się społeczeństwem ludzi uśmiechniętych... bo czy nie będzie nam wówczas łatwiej i przyjemniej?...

No i co? Mamy na dzisiaj spokój. Wypchnąłeś to całe gówno, Euzebku. Można się zwijać i nie robić sobie dłużej tutaj obciachu. Tylko gdzie tłuścioch?
Zadzwonimy do Patrycji... Gdzie by tu z nią się umówić
i trzeba go przestrzegać... Takich właśnie subtelności nie można ich nauczyć... Czemu oczywiście nie ma co się dziwić. Nie mieliśmy tu przez długi czas zbyt wielu powodów do uśmiechu. Wiem o tym doskonale. Ale to właśnie jeden z elementów misji. To jest ta przemiana, której chcemy dokonać... Może za sto, dwieście lat staniemy się społeczeństwem ludzi uśmiechniętych... bo czy nie będzie nam wówczas łatwiej i przyjemniej?... <br><br>No i co? Mamy na dzisiaj spokój. Wypchnąłeś to całe gówno, Euzebku. Można się zwijać i nie robić sobie dłużej tutaj obciachu. Tylko gdzie tłuścioch? <br>Zadzwonimy do Patrycji... Gdzie by tu z nią się umówić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego