Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
bowiem zdawać sobie sprawę, iż interes tekstu (B. był również autorem tego określenia) był z gruntu odmienny od potrzeb i oczekiwań tego, dla kogo tłumaczenie było przeznaczone. Istniało zatem niebezpieczeństwo, że tłumacz, skuszony wysokością zarobku albo z obawy przed niechęcią odbiorcy, którym mógł być zarówno nie liczący się z nikim dyktator, jak i zawsze wiedzący wszystko lepiej mecenas sztuki, zarówno wywiad państwowy, jak i schorowany, kaszlący w chusteczkę miłośnik dawnych szpargałów, który niespodziewanie otrzymał spadek i chciał go obrócić na realizację namiętności całego życia (a była nią, powiedzmy, chęć odczytania nie całkiem zbutwiałych rękopisów, znalezionych nad Morzem Martwym), albo, po prostu
bowiem zdawać sobie sprawę, iż interes tekstu (B. był również autorem tego określenia) był z gruntu odmienny od potrzeb i oczekiwań tego, dla kogo tłumaczenie było przeznaczone. Istniało zatem niebezpieczeństwo, że tłumacz, skuszony wysokością zarobku albo z obawy przed niechęcią odbiorcy, którym mógł być zarówno nie liczący się z nikim dyktator, jak i zawsze wiedzący wszystko lepiej mecenas sztuki, zarówno wywiad państwowy, jak i schorowany, kaszlący w chusteczkę miłośnik dawnych szpargałów, który niespodziewanie otrzymał spadek i chciał go obrócić na realizację namiętności całego życia (a była nią, powiedzmy, chęć odczytania nie całkiem zbutwiałych rękopisów, znalezionych nad Morzem Martwym), albo, po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego