możemy - na przykład wspólnie z Niemcami - budować wschodni wymiar polityki europejskiej? A z Brytyjczykami, Hiszpanami, Holendrami i Duńczykami troszczyć się o jej wymiar transatlantycki? Nie ma niczego złego w przewidywaniu, że Unia po rozszerzeniu może mieć kilka punktów ciężkości - m.in. w Warszawie. Niewykluczone, że słowiańskie rozszerzenie nada Unii nową dynamikę.<br><br>Niepokoi coś całkiem innego - że za burtą integracji mogą na długie lata pozostać Słowianie wschodni - na czele z Ukraińcami - i południowi. Redaktor Jerzy Giedroyc, niezmordowany krzewiciel współpracy Polaków, Litwinów, Białorusinów i Ukraińców, chyba przewraca się w grobie. Po latach swobodnego przekraczania granic przywróciliśmy wizy dla naszych słowiańskich sąsiadów. Nie wizy