Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 08.24
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 08.24
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Bielika.
Zastępca głównego komendanta policji Jaroslav Spiszak poinformował, że chodzi o nagrania z setek akcji policyjnych, które miały na celu wykazać powiązania wysokich urzędników państwowych z mafią. Bliższych szczegółów nie ujawnił. Wykluczył jednak wersję, że nagrania zostały zniszczone celowo. Jego zdaniem, doszło do awarii systemu podsłuchowego, który służył do archiwizacji dyskietek. - Awarię wykryto w marcu. Mimo wysiłków ekspertów nagrań nie udało się odtworzyć - powiedział.
"Afera podsłuchowa" dostała się jednak na pierwsze strony gazet, a opozycja nie uwierzyła wyjaśnieniom Spiszaka. - Policja powinna poinformować posłów o awarii w marcu, a nie dopiero teraz, gdy przygotowano akt oskarżenia przeciwko wicewojewodzie - uważa były sekretarz stanu
Zastępca głównego komendanta policji Jaroslav Spiszak poinformował, że chodzi o nagrania z setek akcji policyjnych, które miały na celu wykazać powiązania wysokich urzędników państwowych z mafią. Bliższych szczegółów nie ujawnił. Wykluczył jednak wersję, że nagrania zostały zniszczone celowo. Jego zdaniem, doszło do awarii systemu podsłuchowego, który służył do archiwizacji dyskietek. - Awarię wykryto w marcu. Mimo wysiłków ekspertów nagrań nie udało się odtworzyć - powiedział.
"Afera podsłuchowa" dostała się jednak na pierwsze strony gazet, a opozycja nie uwierzyła wyjaśnieniom Spiszaka. - Policja powinna poinformować posłów o awarii w marcu, a nie dopiero teraz, gdy przygotowano akt oskarżenia przeciwko wicewojewodzie - uważa były sekretarz stanu
Bielika</>.<br>Zastępca głównego komendanta policji <name type="person">Jaroslav Spiszak</> poinformował, że chodzi o nagrania z setek akcji policyjnych, które miały na celu wykazać powiązania wysokich urzędników państwowych z mafią. Bliższych szczegółów nie ujawnił. Wykluczył jednak wersję, że nagrania zostały zniszczone celowo. Jego zdaniem, doszło do awarii systemu podsłuchowego, który służył do archiwizacji dyskietek. - Awarię wykryto w marcu. Mimo wysiłków ekspertów nagrań nie udało się odtworzyć - powiedział.<br>"Afera podsłuchowa" dostała się jednak na pierwsze strony gazet, a opozycja nie uwierzyła wyjaśnieniom <name type="person">Spiszaka</>. - Policja powinna poinformować posłów o awarii w marcu, a nie dopiero teraz, gdy przygotowano akt oskarżenia przeciwko wicewojewodzie - uważa były sekretarz stanu
