Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
tradycję, zagadkową wielokształtność libido. Ale oryginalnie, po swojemu, z własnym stemplem. Przypomnę tylko przygody Gombrowicza z polskością. Zobaczył on najpierw swój kraj w geście odrzucenia "jako przeszkodę, jako coś wrogiego" (Dz IV 50). Zważywszy datę powstania, Trans-Atlantyk to chyba największy skandal w naszej literaturze! Ale ten sam człowiek, zdobywszy dystans do polskości narzuconej, odczutej jako obowiązek i ograniczenie, z radością rozpoznaje i odzyskuje polskość własną. Cóż zaś jest najbardziej polskie, czego nie ma na świecie ani ździebełka? Sarmatyzmu. I właśnie z sarmatyzmu - już, już przez światłych Polaków wyrzuconego na śmietnik! - hoduje sobie Gombrowicz kwiat najwyższej oryginalności. Tym samym temu co
tradycję, zagadkową wielokształtność libido. Ale oryginalnie, po swojemu, z własnym stemplem. Przypomnę tylko przygody Gombrowicza z polskością. Zobaczył on najpierw swój kraj w geście odrzucenia "jako przeszkodę, jako coś wrogiego" (Dz IV 50). Zważywszy datę powstania, Trans-Atlantyk to chyba największy skandal w naszej literaturze! Ale ten sam człowiek, zdobywszy dystans do polskości narzuconej, odczutej jako obowiązek i ograniczenie, z radością rozpoznaje i odzyskuje polskość własną. Cóż zaś jest najbardziej polskie, czego nie ma na świecie ani ździebełka? Sarmatyzmu. I właśnie z sarmatyzmu - już, już przez światłych Polaków wyrzuconego na śmietnik! - hoduje sobie Gombrowicz kwiat najwyższej oryginalności. Tym samym temu co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego