ich praw".<br> Niestety, teza, że płód nie jest człowiekiem, a przynajmniej, iż<br>uznanie jego człowieczeństwa to kwestia wiary, jest w Polsce<br>powszechnie przyjmowana. Można ją nie tylko spotkać<br>na łamach gazet, ale i usłyszeć w pociągu, podczas dyskusji w miejscu pracy czy w szkolnej klasie. Taki jest stan faktyczny.<br>Realny dystans istniejący pomiędzy zygotą a noworodkiem zwolennicy<br>aborcji skutecznie wykorzystują do zanegowania człowieczeństwa płodu.<br>Sądzę, że dzięki precyzyjniejszej terminologii można znacznie osłabić<br>siłę przekonywania owego argumentu, mówiącego o "paru zlepionych<br>komórkach". Dla ochrony życia w zupełności wystarczy, jeśli o zygocie<br>będziemy mówili jako o "życiu ludzkim z potencją", dodając ewentualnie:<br>"posiadającym