Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
ploteczki do mnie docierają. Podobno kilku delegatów tak nieszczęśliwie zabłądziło, że trafili do słynnej w Seulu dzielnicy rozpusty. Na razie nie wiem, czy wśród błądzących byli nasi miejscowi radni. Spokojna głowa, sąsiadka obiecała mi, że się dowie. Podobno nasz burmistrz woził w Seulu walizki tej rudej z telewizji. Może i dżentelmen, ale ta baba znowu mi podpadła.
Za kilka dni zjazd Związku Podhalan w Ludźmierzu. Podobno niezagrożona i dość pewna jest pozycja Andrzeja Gąsienicy Makowskiego. Górale mówią jednak, że nie wiadomo jeszcze, czy starosta, zawalony nowymi obowiązkami, nie sceduje swoich głosów na Ewę Iwulską - swoją dotychczasową zastępczynię. Nie wykluczone też, że
ploteczki do mnie docierają. Podobno kilku delegatów tak nieszczęśliwie zabłądziło, że trafili do słynnej w Seulu dzielnicy rozpusty. Na razie nie wiem, czy wśród błądzących byli nasi miejscowi radni. Spokojna głowa, sąsiadka obiecała mi, że się dowie. Podobno nasz burmistrz woził w Seulu walizki tej rudej z telewizji. Może i dżentelmen, ale ta baba znowu mi podpadła.<br>Za kilka dni zjazd Związku Podhalan w Ludźmierzu. Podobno niezagrożona i dość pewna jest pozycja Andrzeja Gąsienicy Makowskiego. Górale mówią jednak, że nie wiadomo jeszcze, czy starosta, zawalony nowymi obowiązkami, nie sceduje swoich głosów na Ewę Iwulską - swoją dotychczasową zastępczynię. Nie wykluczone też, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego