Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
impulsu dociera do mnie obraz tej postaci, a w szczególności wyraz twarzy, w jego całym nieprawdopodobnie zdeformowanym kształcie. Zdaję sobie sprawę, że oczy sąsiadki są zupełnie nieprzytomne, nieobecne, zawieszone gdzieś w próżni, zapuszczone, jak to się mówi, w siną dal, a cała twarz wykrzywiona w jakimś niesamowicie rozpaczliwym grymasie, jakby działa się jej, nie wiadomo jaka krzywda, jakby się miała za chwilę głośno i żałośnie rozpłakać.
A ona sobie tu siedzi i niby ogląda telewizję. Ale cyrk, nieźle się nabrałam. Ja z nią do rozmowy, a przecież to zupełny odlot. Nie sądzę bowiem, aby ta pani dostrzegała cokolwiek, czy kogokolwiek. Być może
impulsu dociera do mnie obraz tej postaci, a w szczególności wyraz twarzy, w jego całym nieprawdopodobnie zdeformowanym kształcie. Zdaję sobie sprawę, że oczy sąsiadki są zupełnie nieprzytomne, nieobecne, zawieszone gdzieś w próżni, zapuszczone, jak to się mówi, w siną dal, a cała twarz wykrzywiona w jakimś niesamowicie rozpaczliwym grymasie, jakby działa się jej, nie wiadomo jaka krzywda, jakby się miała za chwilę głośno i żałośnie rozpłakać. <br>A ona sobie tu siedzi i niby ogląda telewizję. Ale cyrk, nieźle się nabrałam. Ja z nią do rozmowy, a przecież to zupełny odlot. Nie sądzę bowiem, aby ta pani dostrzegała cokolwiek, czy kogokolwiek. Być może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego