delikatnie zebrał drążek sterowy ku sobie i płynnie oderwał się od ziemi.<br>Oficer startowy na wieży kontrolnej lotniska zanotował w leżącym przed nim dzienniku przelotów: "Godz. 4.00 U-2, pilot F.G. Powers - przelot do Peschawar - badania górnych warstw atmosfery".<br>Zaraz po udanym starcie U-2B nr 56-6693 dziarsko nabierał konieczną do wykonania zadania wysokość lotu. Maszyna szybko szła w górę z silnym jak zawsze przyśpieszeniem. Umieszczony centralnie wysokościomierz mijał coraz to nowe cyfry. Ziemia powoli traciła na ostrości rysunku. Stąd, z góry, wszystko na dole początkowo było jasnożółte, piaskowe, potem nabrało odcienia bursztynowego. Po niecałej godzinie zostawił z