moja żona, Luiza. Znakomitemu socjologowi, profesorowi Kazimierzowi Krzysztofkowi, wdzięczny jestem, że podczas licznych dysput o omawianych w książce problemach zawsze działał jak katalizator przyspieszający dotarcie do sedna sprawy. Pierwszym czytelnikom surowych jeszcze wydruków, historykowi nauki doktorowi Janowi Kozłowskiemu, Łukaszowi Rondudzie z Centrum Sztuki Współczesnej i Sławomirowi Kosielińskiemu z tygodnika "Computerworld", dziękuję za cenne uwagi krytyczne, które pozwoliły usunąć usterki merytoryczne i kompozycyjne. Last, but not least Beacie Stasińskiej, redaktor naczelnej Wydawnictwa W.A.B. dziękuję za podjęcie trudu wydania Zatrutej studni, a Dominice Cieśli za niestrudzoną cierpliwość i wnikliwość podczas redakcyjnego przygotowywania książki do druku