Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
obsługi, deficyt budżetu musiałby wzrosnąć z obecnych 2,5 proc. do 4 proc. w 2000 r. i do prawie 10 proc. w roku 2005. Dług publiczny stanowiłby wówczas aż 60 proc. PKB, podczas gdy nie powinien przekraczać 30 proc. PKB, jeśli Polska ma w perspektywie 20-30 lat zniwelować dystans dzielący nas od krajów Unii Europejskiej. W przygotowanej niedawno strategii finansów publicznych Ministerstwo Finansów ostrzega, że taki pesymistyczny scenariusz może się stać samospełniającą się przepowiednią. Tym bardziej że nie wszyscy ministrowie zdają sobie sprawę z zagrożeń, a niektórzy wręcz walczą o powiększenie deficytu.
Tymczasem wielkość deficytu jest wskaźnikiem, który pilnie obserwują
obsługi, deficyt budżetu musiałby wzrosnąć z obecnych 2,5 proc. do 4 proc. w 2000 r. i do prawie 10 proc. w roku 2005. Dług publiczny stanowiłby wówczas aż 60 proc. PKB, podczas gdy nie powinien przekraczać 30 proc. PKB, jeśli Polska ma w perspektywie 20-30 lat zniwelować dystans dzielący nas od krajów Unii Europejskiej. W przygotowanej niedawno strategii finansów publicznych Ministerstwo Finansów ostrzega, że taki pesymistyczny scenariusz może się stać samospełniającą się przepowiednią. Tym bardziej że nie wszyscy ministrowie zdają sobie sprawę z zagrożeń, a niektórzy wręcz walczą o powiększenie deficytu.<br>Tymczasem wielkość deficytu jest wskaźnikiem, który pilnie obserwują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego