Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
rękę, schował zegarek do bocznej kieszeni spodni i dość długo patrzał w oczy Lucjana. Wreszcie powiedział dobitnie:
- Z panem jest źle.
I patrzał na niego w dalszym ciągu.
- Co mam robić, żeby było lepiej?
Doktor wstał i oparł się plecami o ścianę.
- Przede wszystkim poleży pan tutaj, w łóżku, z dziesięć dni. Przez ten czas unikać będzie pan wszelkich wzruszeń i podenerwowania. Nie będzie pan jadł potraw zbyt gorących ani ostrych. Zapiszę panu odpowiednie lekarstwo, które będzie pan używał. Potem przyjdzie pan do mnie i pomyślimy o wyjeździe. Jeśliby pan czuł się źle, proszę mnie zawezwać do siebie. Trochę duszno tu
rękę, schował zegarek do bocznej kieszeni spodni i dość długo patrzał w oczy Lucjana. Wreszcie powiedział dobitnie:<br>- Z panem jest źle.<br>I patrzał na niego w dalszym ciągu.<br>- Co mam robić, żeby było lepiej?<br>Doktor wstał i oparł się plecami o ścianę.<br>- Przede wszystkim poleży pan tutaj, w łóżku, z dziesięć dni. Przez ten czas unikać będzie pan wszelkich wzruszeń i podenerwowania. Nie będzie pan jadł potraw zbyt gorących ani ostrych. Zapiszę panu odpowiednie lekarstwo, które będzie pan używał. Potem przyjdzie pan do mnie i pomyślimy o wyjeździe. &lt;page nr=171&gt; Jeśliby pan czuł się źle, proszę mnie zawezwać do siebie. Trochę duszno tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego