Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
zawołała dziewczyna. - Musimy
jechać prędzej!

Minęła Awaru w ciemnościach i wysunęła się
do przodu, ginąc mu niemal z oczu. Pochylił się i uderzył
piętami boki antylopy, palce obu rąk zacisnął na krótkiej
grzywie. Zwierzę przyspieszyło, przechodząc w długi,
kołyszący kłus, i niebawem zrównało się
z antylopą, na grzbiecie której siedziała dziewczyna.

Księżyc nie ukazał się jeszcze, a gwiazdy były
widoczne zaledwie na połowie nieba. Drugą pokrywała czarna
ławica dymu i popiołu. Ciągnęła się od łańcucha
górskiego rozsiewana przez Suhmi. Ponad jej wierzchołkiem
szalał czerwony ogień unoszący się na wielką wysokość.
Płonął nieustannie, przygasając tylko chwilami, aby
znów trysnąć pióropuszami krwawych ogni
zawołała dziewczyna. - Musimy <br>jechać prędzej!<br><br>Minęła Awaru w ciemnościach i wysunęła się <br>do przodu, ginąc mu niemal z oczu. Pochylił się i uderzył <br>piętami boki antylopy, palce obu rąk zacisnął na krótkiej <br>grzywie. Zwierzę przyspieszyło, przechodząc w długi, <br>kołyszący kłus, i niebawem zrównało się <br>z antylopą, na grzbiecie której siedziała dziewczyna.<br><br>Księżyc nie ukazał się jeszcze, a gwiazdy były <br>widoczne zaledwie na połowie nieba. Drugą pokrywała czarna <br>ławica dymu i popiołu. Ciągnęła się od łańcucha <br>górskiego rozsiewana przez Suhmi. Ponad jej wierzchołkiem <br>szalał czerwony ogień unoszący się na wielką wysokość. <br>Płonął nieustannie, przygasając tylko chwilami, aby <br>znów trysnąć pióropuszami krwawych ogni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego