Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
ich tu nie ma - poinformowała go. - Już rok, jak się wyprowadzili.
No, macie, a to nowina.
- A nie wie pani, dokąd? - zapytał.
- A, nie wiem, nie. Ta pani umarła, a ten pan wziął dziewczynkę do siebie. Oni razem nie mieszkali, byli po rozwodzie. Tak że jak ta matka umierała, to dziewczynka była u znajomych, na Roosevelta. A o co chodzi?
Powiedział jej i nawet, na dowód, że mówi prawdę, pokazał świadectwo. Kobieta wzięła je, obejrzała, pokręciła głową.
- Wie pan co? - wpadła na pomysł. - Ja gdzieś mam zapisany ten adres na Roosevelta. Czasem przychodzili tu jacyś znajomi, więc miałam ich tam odsyłać
ich tu nie ma - poinformowała go. - Już rok, jak się wyprowadzili.<br>No, macie, a to nowina.<br>- A nie wie pani, dokąd? - zapytał.<br>- A, nie wiem, nie. Ta pani umarła, a ten pan wziął dziewczynkę do siebie. Oni razem nie mieszkali, byli po rozwodzie. Tak że jak ta matka umierała, to dziewczynka była u znajomych, na Roosevelta. A o co chodzi?<br>Powiedział jej i nawet, na dowód, że mówi prawdę, pokazał świadectwo. Kobieta wzięła je, obejrzała, pokręciła głową.<br>- Wie pan co? - wpadła na pomysł. - Ja gdzieś mam zapisany ten adres na Roosevelta. Czasem przychodzili tu jacyś znajomi, więc miałam ich tam odsyłać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego