konsekwentnie odrzucały niemal każdy wniosek o przyznanie jej odznaczenia, to nigdy nie pozbawiły jej zajęcia. Pięć lat po wydarzeniach czerwcowych zdała maturę, dziewięć lat później pielęgniarki wybrały ją na swoją przełożoną. Była nią przez 27 lat, do 1996 roku, gdy odeszła na emeryturę. Ze szpitalem związana jest do dziś - od dziewięciu lat pracuje w nim jako asystent ds. epidemiologii. <br><br>Nigdy nie zapisała się do żadnej organizacji partyjnej. I chociaż przez całe lata w szpitalu o Czerwcu mówiło się szeptem i tylko wśród tych, którzy w nim uczestniczyli, pielęgnowała pamięć o tamtych wydarzeniach. W 1989 roku, gdy zarejestrowano Stowarzyszenie Poznańskiego Czerwca '56