Skubo, człecze, rób, <orig>coć</> rzekę: zabij wołu, owcę zabij, wnętrzności wyrzuć do wody, a smoły <orig>weźmij</> gorącej, a siarki nabierz palącej, a węgli nabierz czerwonych. Wypchaj ścierwo siarką, smołą, podrzuć je pod smoczą jamę, kiedy żmij* zaryczy z głodu. Smok niech ogień ten pochłonie, niech mu wnętrzności przepali. Niech pęknie dzika potwora. <br>Poszedł Skuba i tak czyni, jako mądry król rozkazał. Zabił wołu, owcę zabił, nadział siarką, węglem, smołą, do pieczary je przywleka. <br><br>Gdy smok wyje z głodu wściekły i głodną paszczę otwiera: - Naści strawę, żmiju-smocze! - Połyka straszna paszczęka, ryknie, aż drży góra cała i gród z stołbami* się chwieje