Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Krupówki, są zalane amerykańskimi reklamami.

Jacek Wójcicki - Jako dziecko spędzałem tutaj prawie każde ferie. W marcu przyjeżdżałem na narty. Teraz nie lubię Zakopanego w sezonie. Jest niemiłe i uciążliwe. Boli mnie to, że pewne tradycje naginane są do mody warszawskiej. Na narty tutaj już nie przyjeżdżam, ponieważ po pierwsze - jest dziki tłum, a po drugie - ceny są zbliżone do tych we Francji, Austrii czy Włoszech. W związku z tym najczęściej jeżdżę na dwa tygodnie w Alpy. Tęsknię za tym, co było dawniej. Dla mnie Zakopane było zawsze miastem studentów oraz artystów i ludzi kultury, którzy nadawali ton temu miejscu. Dzisiaj jest
Krupówki, są zalane amerykańskimi reklamami.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Jacek Wójcicki - Jako dziecko spędzałem tutaj prawie każde ferie. W marcu przyjeżdżałem na narty. Teraz nie lubię Zakopanego w sezonie. Jest niemiłe i uciążliwe. Boli mnie to, że pewne tradycje naginane są do mody warszawskiej. Na narty tutaj już nie przyjeżdżam, ponieważ po pierwsze - jest dziki tłum, a po drugie - ceny są zbliżone do tych we Francji, Austrii czy Włoszech. W związku z tym najczęściej jeżdżę na dwa tygodnie w Alpy. Tęsknię za tym, co było dawniej. Dla mnie Zakopane było zawsze miastem studentów oraz artystów i ludzi kultury, którzy nadawali ton temu miejscu. Dzisiaj jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego