nie żyje.<br>Ogródek pana T. to kawałek ziemi, nie więcej jak pięćdziesiąt metrów kwadratowych, ogrodzony drucianą siatką. Po obu stronach z lewej i prawej, znajdowały się, ogrodzone taką samą siatką i tej samej wielkości, ogródki sąsiadów z bloku. Od frontu tuż przy ogrodzeniu, rósł szeroki na około półtora metra szpaler dzikich róż. Jak wyjaśnił Jarosław F., chciał on w ten sposób odgrodzić się od parkingu, który zaczynał się kilka metrów dalej.<br>Kiedy ekipa policyjna wykonywała zwykłe w takich sytuacjach czynności (fotografowanie, poszukiwanie i zabezpieczanie śladów) podkomisarz Rafał B., któremu powierzono przeprowadzenie policyjnego dochodzenia, przesłuchiwał mieszkańców bloku.<br>Ciało dziewczyny umieszczono już na noszach