Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
wraz z tobą w miłosnym obłędzie.

Czemuż dusza w mrok dąży? Czemu losem zwie go?
Nigdy razem! A wpobok czas pusty się wlecze.
Czy jest we mnie ktoś inny, oprócz mnie samego,
Co ulega tym smutkom, którym ja krwią przeczę?

O, spojrzyj, jak ja teraz bezwolnie się trudzę,
Szczęściu swemu dziwaczne gromadząc przeszkody!
Jak swe żale uśpione o północy budzę
I jak idąc ku tobie, omijam ogrody!

Mógłbym duszę po kwiatach dla ciebie roztrwonić,
Mógłbym śmiercią oślepły znaleźć cię w gwiazd tłumie,
Ale szczęścia własnego nie potrafię bronić!
Wszak rozumiesz? Nieprawdaż?
Dziewczyna rozumie.

IV

I znów mówię: Gdy zazdrość w pustce
wraz z tobą w miłosnym obłędzie.<br><br>Czemuż dusza w mrok dąży? Czemu losem zwie go?<br>Nigdy razem! A wpobok czas pusty się wlecze.<br>Czy jest we mnie ktoś inny, oprócz mnie samego,<br>Co ulega tym smutkom, którym ja krwią przeczę?<br><br>O, spojrzyj, jak ja teraz bezwolnie się trudzę,<br>Szczęściu swemu dziwaczne gromadząc przeszkody!<br>Jak swe żale uśpione o północy budzę<br>I jak idąc ku tobie, omijam ogrody!<br><br>Mógłbym duszę po kwiatach dla ciebie roztrwonić,<br>Mógłbym śmiercią oślepły znaleźć cię w gwiazd tłumie,<br>Ale szczęścia własnego nie potrafię bronić!<br>Wszak rozumiesz? Nieprawdaż?<br>Dziewczyna rozumie.<br><br>IV<br><br>I znów mówię: Gdy zazdrość w pustce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego