biały popiół człowiekiem. Przed homunkulusem, który dziwaczną powierzchownością insynuował niezwykłą, nieprzewidywalną naturę... Dlaczego wzbudzał taką sensację, dlaczego wciąż mu ktoś wrzucał do kapelusza<br> <page nr=122><br> pieniążek, choć on płacił tylko mydlanymi bańkami. W przeciwieństwie do tych nieruchomych - on był bardzo ruchliwy. Co chwila go coś zdumiewało, coś bulwersowało. Jakby nie on był dziwadłem, lecz cały otaczający go świat, każdy wchodzący w pole widzenia człowiek, choćby nie wiem jak był mieszczańsko-przeciętny, dla niego był księżycowym zjawiskiem. Wciąż coś go zdumiewało, ktoś zaskakiwał... a miał na to dość obfity asortyment zachowań, grymasów, gestów... Czyżby tym zdumiewaniem się robił taką furorę, czyżby tym, że w