Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
mam wątpliwości, kto jest prawdziwym zwycięzcą - jest nim tartan, a ściślej ci, którzy go sprzedają. My zaś, na własny koszt, raz na zawsze zaprzepaściliśmy możliwość porównywania dawnych i współczesnych wyników.
Wiatr podnosi się, przyginając maszt. W całkowitej ciemności słychać szum fal nadlatujących gdzieś od kontynentu amerykańskiego. Fale unoszą kadłub lekko, dźwigają do góry, przez chwile kołyszą w obie strony i dopiero wtedy - jak gdyby oceniwszy, jak drobną jest dla nich rzeczą - strącają gwałtownie jak dłoń pełznącą po niej mrówkę. "Nord" jednak, jak na mrówkę przystało, nie zna zmęczenia poruszając się swymi małymi krokami naprzód. Na wschód. Tam, skąd wieje tężejący wiatr
mam wątpliwości, kto jest prawdziwym zwycięzcą - jest nim tartan, a ściślej ci, którzy go sprzedają. My zaś, na własny koszt, raz na zawsze zaprzepaściliśmy możliwość porównywania dawnych i współczesnych wyników.<br> Wiatr podnosi się, przyginając maszt. W całkowitej ciemności słychać szum fal nadlatujących gdzieś od kontynentu amerykańskiego. Fale unoszą kadłub lekko, dźwigają do góry, przez chwile kołyszą w obie strony i dopiero wtedy - jak gdyby oceniwszy, jak drobną jest dla nich rzeczą - strącają gwałtownie jak dłoń pełznącą po niej mrówkę. "Nord" jednak, jak na mrówkę przystało, nie zna zmęczenia poruszając się swymi małymi krokami naprzód. Na wschód. Tam, skąd wieje tężejący wiatr
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego