Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
na to, czego można było chcieć o takiej samej godzinie świtu wiele set kilometrów stąd, wieki temu. A może to tylko kilka dni minęło od momentu, kiedy śnieg pod oponami się skończył, a ja zatrzymałem samochód na podmiejskim parkingu, ustępując ci miejsca za kierownicą.
Weronika trochę bezradnie położyła rękę na dźwigni zmiany biegów, włączyła jedynkę i zapytała:
- Właściwie gdzie mam teraz jechać?
Zupełnie nie musiałem tego robić, ale przykryłem jej rękę swoją, pociągnąłem drążek w dół i usprawiedliwiając się, powiedziałem:
- Spróbuj z dwójki, tu jest trochę z góry.
Oczywiście, z jedynki też można było śmiało ruszyć, ale po prostu chciałem jej
na to, czego można było chcieć o takiej samej godzinie świtu wiele set kilometrów stąd, wieki temu. A może to tylko kilka dni minęło od momentu, kiedy śnieg pod oponami się skończył, a ja zatrzymałem samochód na podmiejskim parkingu, ustępując ci miejsca za kierownicą.<br>Weronika trochę bezradnie położyła rękę na dźwigni zmiany biegów, włączyła jedynkę i zapytała:<br>- Właściwie gdzie mam teraz jechać?<br>Zupełnie nie musiałem tego robić, ale przykryłem jej rękę swoją, pociągnąłem drążek w dół i usprawiedliwiając się, powiedziałem:<br>- Spróbuj z dwójki, tu jest trochę z góry.<br>Oczywiście, z jedynki też można było śmiało ruszyć, ale po prostu chciałem jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego