odwrotnie.<br>Jednym słowem, ojciec zbiorowy. Alimentów zatem nikt nie będzie płacił. Dochodzenie ojcostwa ośmieszy całą rodzinę.<br>- To twoja córka - mówi zwykle w takim wypadku mąż do żony. - Powinnaś była ją uświadomić wcześniej. Zabezpieczyć.<br>- Zabezpieczyć? - krzyczy żona. - Przecież mówiłeś, żeby z nią nie rozmawiać o t y c h r z e c z a c h, bo to jeszcze dziecko! Zresztą chodzi do kościoła, musi wiedzieć, że to jest grzech! Co niedziela ksiądz to powtarza!<br>Rodzice, mówiąc o kochaniu się, bzykaniu, pieprzeniu, by nie używać innych określeń, stosują omówienie. Tabu. Tak jak ludy prasłowiańskie nie używały słowa "niedźwiedź", by nie kusić bóstwa