Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
drugiego końca, utrata przytomności ze świadomością niemożności powrotu. Jedno krótkie spojrzenie na pożegnanie się z całym światem. A potem już tylko mięso i kości, i krew, i nie ma to już imienia, nie jest niczyim ojcem, niczyim bratem. Mózg - kupa neuronów. Ciemność, cisza, brak jakichkolwiek doznań, jeszcze tylko parę zagubionych ech bólu, spięcia poboczne - i koniec, entropia. - Mówi pan, jakby sam już kiedyś umarł. - Ach, bo tak jest, tak jest. - Żartuje pan. - Skądże. Wie pani, co to znaczy odbierać cudze myśli? To nie znaczy: słyszeć mamrotane sobie w ich głowach słowa. Nie znaczy: oglądać ich wspomnienia jak na ekranie. To znaczy
drugiego końca, utrata przytomności ze świadomością niemożności powrotu. Jedno krótkie spojrzenie na pożegnanie się z całym światem. A potem już tylko mięso i kości, i krew, i nie ma to już imienia, nie jest niczyim ojcem, niczyim bratem. Mózg - kupa neuronów. Ciemność, cisza, brak jakichkolwiek doznań, jeszcze tylko parę zagubionych ech bólu, spięcia poboczne - i koniec, entropia. - Mówi pan, jakby sam już kiedyś umarł. - Ach, bo tak jest, tak jest. - Żartuje pan. - Skądże. Wie pani, co to znaczy odbierać cudze myśli? To nie znaczy: słyszeć mamrotane sobie w ich głowach słowa. Nie znaczy: oglądać ich wspomnienia jak na ekranie. To znaczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego