mną w rozmowę -<br> Śpiewam...<br><br>Przez kwadratowe okno<br> Widzę, że jesteś młoda,<br>A ja noc miałem taką samotną -<br> Szkoda!</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>FATALIZM</><br>Ciebie jedną wiecznie mam przed oczyma,<br>Tyś mój obłęd, tyś mój ból i ostoja...<br>Wszystko przetrwa, przeboleje, przetrzyma<br>Taka miłość nieśmiertelna jak moja.<br><br>Byłem słowem, byłem cieniem i duchem,<br>Teraz jestem echem twego patosu.<br>Los przytwierdził mnie do ciebie łańcuchem,<br>I już nie ma wybawienia od losu.<br><br>Muszę czekać z rozpaczliwym uporem,<br>Muszę umrzeć albo żyć z tobą razem...<br>Nie odrąbiesz mnie od siebie toporem,<br>Nie wypalisz rozpalonym żelazem!<br><br>1942</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>FAUST</><br>Od pół roku już stąpam zwinnie po krawędzi.<br>Jaki wybór w