Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
nas do łez, pojęliśmy, że postanowienie jej, którego cel pozostawał dla nas niejasny, jest nieodwołalne. Uniósłszy rękę, pobłogosławiła nas, stojących niemo kilka kroków przed jaskinią, po czym, znak Krzyża Świętego uczyniwszy, weszła do groty. Światło po chwili znikło, jakby oddaliło się wraz z nią w głąb góry, po czym ucichło echo jej kroków i tylko wiatr ciągnął od morza.
Kiedy do zmroku nie wróciła, zeszliśmy do miasteczka i tam solenną mszę świętą odprawiwszy, czekaliśmy na znak życia lub sygnał z niebios o jej dalszym losie.
W międzyczasie rycerze królewscy...
Zmierzch zapadł, a bibliotekarka nie zapaliła światła, widać chcąc dać mi do
nas do łez, pojęliśmy, że postanowienie jej, którego cel pozostawał dla nas niejasny, jest nieodwołalne. Uniósłszy rękę, pobłogosławiła nas, stojących niemo kilka kroków przed jaskinią, po czym, znak Krzyża Świętego uczyniwszy, weszła do groty. Światło po chwili znikło, jakby oddaliło się wraz z nią w głąb góry, po czym ucichło echo jej kroków i tylko wiatr ciągnął od morza.<br>Kiedy do zmroku nie wróciła, zeszliśmy do miasteczka i tam solenną mszę świętą odprawiwszy, czekaliśmy na znak życia lub sygnał z niebios o jej dalszym losie.<br>W międzyczasie rycerze królewscy...<br>Zmierzch zapadł, a bibliotekarka nie zapaliła światła, widać chcąc dać mi do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego