sztuki, wyraźnie dystansując innych malarzy. Nierzadko<br>ceny jego dobrych płócien osiągają 2500030000zł, a zdarza się, że<br>przekraczają 40000.<br>A równocześnie &#151; że wspomnę o nim raz jeszcze &#151; płótno przeciętnego<br>&#132;monachijczyka&#148;, jakim był Wacław Pawliszak, oficjalnie sprzedano za<br>340000zł. Co to oznacza? Że za równowartość jednego, wprawdzie bardzo<br>efektownego, ale nie wybitnego obrazu z drugiej połowy XIX w. można by<br>zgromadzić całkiem okazałą i na najwyższym poziomie artystycznym<br>kolekcję współczesnego malarstwa polskiego. Takich relacji cen nie<br>spotyka się nigdzie na świecie. Deprecjacja malarstwa twórców żyjących<br>wiąże się zresztą z ogólnym niedowartościowaniem całego powojennego<br>malarstwa. Nawet ceny, tak chętnie kupowanych