Ej, Francjo kochana, czy nie przepracowałaś się czasem? Znowu napisze jakiś poemat i wszyscy się będą zachwycali. Bierze mnie chętka przeszkodzić mu trochę. Powiadam tak w przestrzeń i bezosobowo, ale po francusku:<br>- Nic mnie tak nie śmieszy, jak pretensje Francuzów do Anglii, że uwikłała ich w tę wojnę dla swoich egoistycznych celów. To zupełnie jak tłumaczenie dorosłego człowieka, że okradł kasę dlatego, że go do tego podmówili. Jeżeli ktoś się skompromitował, to lepiej siedzieć cicho, niż wyciągać argumenty, które jeszcze bardziej kompromitują i obnażają słabość. Gdybym był Francuzem, to wolałbym raczej rozpowiadać, że to Francja podmówiła Anglię. Mogę się zgodzić na